czwartek, 8 grudnia 2011

kLasyCzna eLeganCja

Od dłuższego czasu szukałam wzoru idealnego, takiego, na którego widok powiedziałabym: TO TEN !
Nie jestem szczególnie wybredna. Nie chodzę na bankiety, nie mam spotkań biznesowych, pracuję w służbowym uniformie. Ale szukam sukienki, w której, obojętnie, czy idę do pracy, czy po zakupy, czułabym się dobrze,  komfortowo. Chciałabym, tak jak każda z nas, idąc ulicą, czuć na sobie spojrzenia kobiet (ciut zazdrości) i mężczyzn (pełen zachwyt). Przecież po trosze, po to właśnie wszystkie to robimy. Kiedyś, gdzieś przeczytałam, że: kobieta ubiera się po to, żeby szlag trafił jej koleżanki.... Trochę prawdy w tym jest, nieprawdaż?:) Bo niby dlaczego, stojąc przed lustrem, o ile w 100% nie jesteśmy zadowolone, mówimy: Boże, jak ja będę wyglądać?! Znamy to, nie?
Po przewertowaniu sterty Burd, COŚ znalazłam! Być może to jest właśnie to! Prosta, klasyczna sukienka. Pokazana w dwóch wersjach: gładka i szkocka krata. W tym momencie  interesuje mnie ta druga. Jestem w posiadaniu materiału ze sprutej spódnicy i nie wiem czy wystarczy, ale spróbuję. Wzór jest dosyć ciekawy i posiada to co lubię: łódkowy dekolt, rękawy 3/4 i dół w kształcie litery A, maskujący moje "bryczesy". 
Asymetryczna zakładka zamienia prosty fason w sukienkę elegancką, a więc o taką mi chodziło! Nie wiem, czy z mojej kraty stworzę coś podobnego, ale już nic innego nie wymyślę.
Przedstawiam Wam Burdę 10/2000, model 106 i mój materiał.
Co sądzicie o tym fasonie?

,









Sukienka na wyjście do kafejki ...

.....na co dzień do sklepu....

....na rano do pracy.......

......no i jest twarzowa:)

W międzyczasie pomęczę się z wykrojem. Do miłego!

10 komentarzy:

  1. Rewelacyjny pomysł!Wybrałaś idealnie fason bo i mnie się podoba a tkanina znakomicie odzwierciedla model z BURDY.
    Nie miałaś problemu z decyzją jak sądzę.
    Czekam niecierpliwie na efekt,
    będzie doskonały,wiem to już dziś :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Muszę dodać,że strasznie przypadł mi do serca Twój blog. Uwielbiam zaglądać do Ciebie.
    Uściski :)

    OdpowiedzUsuń
  3. to jest chyba idealny fason dla każdej kobiety! w wersji gładkiej i kraciastej fajnie wygląda - ciekawa jestem Twojej:))

    OdpowiedzUsuń
  4. O, wielka szkoda że ja jeszcze nie mam tej Burdy ale poszperam, może nabędę bo fason jest super, i rzeczywiście pasujący na każdą okazję, ciekawa jestem bardzo efektu. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna, klasyczna i elegancka sukienka. Z tego materiału to powinna wyjść idealnie.
    I coś w tym, że jest, że stroimy się, żeby inne kobiety szlag trafił... i to by wyjaśniało moją szczególną dbałość o strój przy wizytach u teściowej mojej jedynej ;)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Linia A w tej sukience? Raczej jest prosta, a nie ołówkowa. Jak dla mnie na bryczesy nie bardzo. Ale to Ty znasz swoją figurę. Poza tym od jakiegoś czasu nie (z)noszę kratek. Gładkie to jest to. Ciekawa ta zakładka
    Powodzenia w szyciu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Je też się męczę ale ze skutkami błędu w Burdowym wykroju :( widzę, ze masz ludka do rysunku :)

    OdpowiedzUsuń
  8. myślę, że będzie rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurczę, ciekawe czy u mnie znajdzie się ten numer??:) Bardzo mi się podoba fason, zwłaszcza w tym cielistym kolorze:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znam się na szyciu ;-), ale mam kilka starych Burd z lat 88,89,90, polskie i niemieckie wydania, generalnie wszystkie z wkładkami z wykrojami, ale może jakiegoś arkusza brakować - nie jestem wstanie tego stwierdzić. U mnie się marnują jako makulatura, ale może Tobie się przydadzą... za free
    Pozdrawiam poświątecznie

    OdpowiedzUsuń